W życiu piękne są tylko chwile …
Zamkowa sobota zaczęła się smutno i nostalgicznie, co ponownie podkreśla konieczność łapania życiowych chwil.
Wydawało się, że pogoda i zapowiadane fronty będą nam krzyżować plany jednak popołudnie okazało się łaskawsze.
Udało się sprawnie przygotować stanowisko klubu do zawodów i rozpoczęcia sezonu terenowego.
Nie sprawdziła się co prawda kolejna próba obejścia skrzynki symetrycznej i znów dzięki uprzejmości Krystiana SP9NLX mogliśmy dobrze zestroić naszego Doubleta.
Drugi Krystian SP9LIV zadomowił się przi fojerce a na dodatek okrasił kopcone wuszty swoimi wyrobami: łogórki, marynowano papryka i cheddar made by LIV. Co tu dużo godać….. maszkety co wyrywajom z laci!
Mariusz SP9AMH przybył do nas ekologicznie na rowerze.
Szef Stasiu pochwalił się nowym-wiekowym nabytkiem. Ach ta dawna jakość plastków…….
Jacek SQ9MDN zaskoczył nas swoim przyjazdem. Dzięki niemu niektórzy mogli znaleźć się na zdjęciach 🙂
Jacek też dodał spelndoru naszej aktywności wzbogacając ją o określenie międzynarodowej, gdyż razem z nim odwiedził nas Andrzej UY3UA.
Wisienkę na torcie ustawiła młodzież, bo dołączyły do nas pełne Familie Marka SQ9LOJ i Pawła SQ9MSD.
Ale FREKWENCJA !!!!
TPZet trochę zaskoczony był tym, że tegoroczna edycja zawodów trwała tylko 2h a nie jak dawniej 3, zwłaszcza że pod koniec zaczynały sie robić dobre warunki. W logu 61 QSO na które zapracowali operatorzy: SP9AMH, SP9EN, SP9TPZ.
Pstrykania Jacka i Piotrka obejrzycie w GALERII.
73 de Piotr SP9TPZ